Spotkanie minęło, jak z bicza strzelił.
Dzisiaj od początku było radośnie, wręcz wesoło, smacznie i klimatycznie, a nawet "duchowo". :)
Na stole królowały kanapki z domowego chleba na zakwasie oraz "płatkowce" czekoladowe - wspaniałe! :D
Zupełnie mimochodem usłyszałyśmy piękną historię o Mary Kay i jej chrześcijańskim biznesie, opowiedzianą przez p. Dorotę, po czym płynnie przeszłyśmy do wykładu o zagrożeniach duchowych. Następnie miała miejsce burzliwa i głośna rozmowa na powyższy temat z ciekawymi dzieleniami.
P. Grażyna bawiła się z dziećmi, pod koniec spotkania nawet nieśmiała trzyletnia Zuzia raczyła rozpocząć zabawę poza matczynymi kolanami. :D
Ponad dwugodzinne spotkanie zakończyło się tradycyjnie modlitwą "Anioł Pański" w intencjach naszych rodzin, mężów i dzieci.
PS. Kartki świąteczne będziemy robić w późniejszym terminie, zapewne na Wielkanoc. :D
PS 2. Za tydzień zapraszamy na ostatnie spotkanie w tym roku! Nie przegapcie i nie spóźnijcie się!!! :D
PS 3. Z wrażenia zapomniałam napisać, że trzy mamy umówiły się na najbliższy czwartek na spotkanie z kosmetykami Mary Kay. Będą piękne nie do poznania. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz